Futbolowi sympatycy w naszym kraju nie mają za często szansy do celebrowania wygranych swojego zespołu w pucharowych rozgrywkach i to nie ulega wątpliwości. Polskie drużyny najczęściej swoją przygodę z europejskimi pucharami kończą prędko i w takim przypadku mogą się skupić tylko na krajowych rozgrywkach. W sezonie 2022/2023 jednak szczególne podłoże do szczęścia mają sympatycy poznańskiego Lecha. Drużyna poznańskiego Lecha wywalczyła awans do rozgrywek grupowych Ligi Konferencji i od samego początku zapewnia własnym kibicom sporo emocji. Kolejorz grał z Villarreal CF, a więc solidnym oponentem w szóstej kolejce rozgrywek grupowych. Wygrana w tym pojedynku oznaczała, że gracze Lecha zagwarantują sobie awans do następnej fazy. Bardzo dużo ekspertów piłkarskich wątpiło, że mistrz Ekstraklasy zdoła wygrać z dużo lepiej notowanym przeciwnikiem i należy wziąć to pod uwagę.
Mistrz ligi polskiej od pierwszego gwizdka tego starcia wyglądał o wiele lepiej niż Villarreal. Bardzo dobrym tego przykładem była bramka Velde, która padła w 27. minucie tego meczu. Kibice Lecha szaleli z radości i zdecydowanie intensywniej zaczęli wspierać swoich piłkarzy. Pierwsza połowa tego pojedynku zakończyła się wynikiem 1:0 dla mistrza PKO Ekstraklasy. Piłkarze mistrza polskiej ligi w drugiej połowie tego pojedynku musieli grać ostrożnie i jednocześnie szukać okazji na zdobycie kolejnej bramki. Graczy mistrza polskiej Ekstraklasy strzelili kolejnego gola parę minut po rozpoczęciu gry. W 51. minucie gola na dwa do zera strzelił Michał Skóraś, który prezentował się w tym meczu świetnie. Piłkarz mistrza Ekstraklasa 13 minut przez zakończeniem pojedynku strzelił drugiego gola, co doprowadziło fanów zgromadzonych na stadionie w Poznaniu do szaleństwa. Spotkanie finalnie skończyło się rezultatem 3 do 0 dla Lecha Poznań, co oznaczało zapewniony awans do kolejnej fazy zmagań Ligi Konferencji. Mistrz polskiej ligi w swojej grupie zajął drugie miejsce. W kolejnej fazie Europa Conference League rywalizować będą z norweskim Bodo/Glimt.